Ekspert od dobrej zabawy - numer jeden w kategorii win musujących.
Od 25 lat Polacy nie wyobrażają sobie celebracji ważnych chwil bez DORATO. Kiedy narodziła się marka Dorato, w Polsce odbyły się pierwsze po II wojnie światowej w pełni demokratyczne wybory do Sejmu i Senatu, powstała Giełda Papierów Wartościowych i wysłano pierwszy e-mail. Tylko przez pierwsze 25 lat istnienia marki Polacy aż 150 mln razy świętowali ważne chwile z DORATO!
Urodziny, spotkanie z przyjaciółmi, awans, przeprowadzka, powrót z długiej podróży - każdy ważny moment w życiu zasługuje na to, by go uczcić. Z DORATO okazje do świętowania nabierają jeszcze większego znaczenia i wyjątkowego charakteru. Zatrzymaj się, znajdź czas dla siebie i swoich bliskich. Małe przyjemności tworzą wielkie wspomnienia. Pierwszy kieliszek wina wypity na tarasie nowego domu, leniwy wieczór po długim dniu w pracy, dobre wiadomości...
DORATO ma świeży i delikatnie kwiatowy aromat, który idealnie podkreśla smak radości i sukcesów. To wino tworzone z pasji i doświadczenia. Łączy winiarskie tradycje z nowoczesną technologią.
Czy wiesz, że? Rzuć okiem na ciekawe, momentami zaskakujące informacje o DORATO
- Kiedy narodziło się DORATO półki w polskich sklepach jeszcze się nie zapełniły, a o winach mało kto myślał. Ale to właśnie myślenie o tym, o czym nie myślą inni jest kluczem do biznesu. Staramy się być pomysłem na biznes jutra a nie tylko firmą dzisiaj - wyjaśnia Prezes AMBRA S.A. Robert Ogór. - W biznesie fascynujące jest, że często spektakularny sukces produktu czy marki to miłość od pierwszego wejrzenia. Polacy tak właśnie pokochali DORATO. W takiej miłości od pierwszego wejrzenia często kryje się tajemnica, a ta najlepiej pasuje do marki szampańskiej. Przecież do końca nie rozumiemy, czym jest urok i być może właśnie dlatego działa.
Przez 25 lat DORATO niewiele się zmieniło. - Tak jak inne prawdziwe marki, szczególnie produkty bliskie naturze a nie wysokoprzetworzone. A takie są właśnie wina. W ich przypadku możemy tylko mówić o doskonaleniu produktu i opakowania - zaznacza Robert Ogór.