22 maja 2014

O planach Grupy AMBRA, rozwoju marki Cydr Lubelski oraz o perspektywach rynku cydru i rynku wina w Polsce mówi w wywiadzie dla serwisu portalspozywczy.pl Robert Ogór, prezes Grupy AMBRA.

Jakie są perspektywy dla rynku wina w ciągu najbliższych kilku lat? Rok 2013 był najsłabszym rokiem od paru lat, czy ten dołek mamy już za sobą i powrócimy do wyższych dynamik wzrostu rynku?

Tego jeszcze nie wiemy, ale myślę, że raczej trudno mówić o powrocie do dynamiki rzędu 15 proc. Natomiast myślę, że średnioterminowo, na przestrzeni najbliższych ośmiu lat rynek będzie rósł w skali 5-10 procent i czasami będzie to np. 10-procentowy wzrost, a czasami może 5-procentowy. I nadal też głównie będzie rosła sprzedaż win spokojnych.

Które kategorie win będą sprzedawały się słabiej i ta dynamika sprzedaży będzie słabsza?

Na rynku wina od lat mamy tendencję spadkową różnego rodzaju win deserowych. Jednak myślę, że nie ma takich wyraźnych kandydatów, których sprzedaż miałaby spadać. Ostatnio najszybciej rosły wina różowe i w ciągu ostatnich pięciu lat podwoiły swój udział i stanowią już ok. 10 proc. sprzedaży wszystkich win. Stało się to trochę kosztem win czerwonych. Jeżeli chodzi o segmentację cenową to rosła sprzedaż w dyskontach i trochę wina z niższej półki, ale jest to typowe dla młodego, rosnącego rynku, że nowi konsumenci wchodzą tam gdzie jest najłatwiej wejść do kategorii, czyli że rynek buduje się przez popularyzację i, można powiedzieć, od dołu do góry i jest to dobry model. Ten model jest też bardzo dobrym fundamentem do dalszego rozwoju rynku, bo ci konsumenci, którzy w dyskontach dokonują swojego pierwszego zakupu, na razie wchodzą do kategorii, a później kupują w innych miejscach i droższe wina. Dlatego wydaje mi się, że rozwój rynku przebiega w sposób naturalny. Dyskonty budują bazę nowych konsumentów, a ci nowi konsumenci później "odżywiają" rynek.

A co z rynkiem cydru? Jakie są szacunki Grupy AMBRA co do perspektyw rynku cydru w Polsce?

Rynek cydru ma szanse osiągnąć poziom, który by odpowiadał dwóm procentom konsumpcji piwa, co by dało ok. 70 milionów litrów. Patrząc na reakcje naszych konsumentów, czyli tych którzy dzisiaj piją piwa smakowe bądź poszukują jakichś lekkich alkoholi i niekoniecznie odpowiada im piwo, to cydr ma szansę zdobyć taki udział być może w perspektywie już nawet 3-5 lat.

AMBRA wspomina o nowych markach, które być może się pojawią. Czy może Pan zdradzić jakieś szczegóły?

Na razie koncentrujemy się całkowicie na rozwoju Cydru Lubelskiego. Wiadomo jednak, że jeśli ten rynek rozwinąłby się zgodnie z takim dobrym scenariuszem o jakim mówię, czyli miałby 60-70 milionów litrów, to też jak każdy rynek będzie się różnicował. Czyli bardzo dużą rolę w tym rynku mają na pewno do odegrania krajowi producenci i sadownicy jabłek, bo oni też dbają o to, że polski cydr ma swój - wynikający z naturalnego środowiska i zasobów naturalnych - charakter i to oni jednocześnie wnoszą różnorodność. Trzeba tu podkreślić, że rynki cydru w Europie bardzo się od siebie różnią i tam gdzie rynek został np. zdominowany przez browary jak np. Wielka Brytania, to ten rynek ma cydry jakościowo nieco inne niż to co my robimy i niż to jak cydr może smakować. Tam gdzie cydr jest oparty na regionalnych tradycjach jak np. we Francji, Hiszpanii czy w Niemczech, to przywiązany do zasobów naturalnych danego regionu - we Francji jest to np. Bretania i jabłka bretońskie - cydr jest właśnie charakterystyczny. Może smakować jednym bardziej innym mniej, ale uważam, że nasze jabłka są najlepsze w Europie, ponieważ są bardzo słodkie i aromatyczne, a np. jabłka bretońskie są mniejsze i bardziej kwasowe i dlatego ten produkt jest bardziej podchodzący pod wino i tak też sprzedawany. Jeżeli więc w Polsce to środowisko cydru w regionach powstanie i nie zostanie zdominowane przez unifikujące skłonności przemysłu browarniczego, to ten rynek stworzy różnorodność. I jeżeli ta różnorodność będzie się rozwijać, to my również ze swojej strony będziemy chcieli aktywnie na rzecz tej różnorodności pracować. Dlatego też zdecydowaliśmy się na bardzo naturalny i drogi w sumie sposób produkcji, czyli fermentujemy prosto z wytłoczonych jabłek naturalny cydr wykorzystując naszą technologię do produkcji win musujących i nie operujemy na koncentracie. Próbujemy już różnych odmian cydru np. cydrów półwytrawnych. Miałem ostatnio degustację nowych propozycji naszych enologów dotyczących cydrów półwytrawnych, bo być może one będą bardziej pasowały do potraw, czyli gastronomicznie i będą bardziej interesującym tematem np. dla naszych restauratorów. Dlatego jeśli rynek będzie się rozwijał, to na pewno i my będziemy się z nim rozwijać i będziemy chcieli dobudowywać i tworzyć marki, które będą dbały o tę różnorodność.

Czy w grę wchodzą cydry smakowe np. z dodatkiem wanilii czy innego dodatku?

Wtedy to już nie są cydry. Polski ustawodawca stworzył bardzo dobrą ustawę, która gwarantuje wysoki poziom jakości i tożsamości polskiego cydru. Cydr zgodnie z ustawą może być produkowany tylko z jabłek i nie można stosować jakichkolwiek dodatków. Można go dosładzać miodem i to jest jedyny taki składnik, który tradycyjnie w polskim cydrze występował, dlatego też został przewidziany przez ustawodawcę. Natomiast wszelkie środki aromatyzujące, podobnie jak i w winie - bo wina nie można dosładzać, nie można niczego dodawać, bo traci wtedy postać wina i traci możliwość oznaczenia jako wino - są niedozwolone. Uważam, że jest to dla polskiego cydru przyszłościowa, dobra ustawa, która może spowodować, że jakość polskich jabłek, a nie ilość sztucznych aromatów będzie stanowić o tym, że polskie cydry będą również lubiane i cenione na świecie tak jak polskie jabłka. Bo dlaczego mamy eksportować polskie jabłka jak możemy wyeksportować cydr. Dla przykładu Francuzi nie są eksporterem winogron, tylko eksporterem dobrych win. Mają wysokie standardy dotyczące sposobu produkcji i sami ograniczają sobie możliwości kompromisów produkcyjnych po to, żeby na świecie te wina miały tę renomę, podobnie jak sery. Czyli droga do sukcesu eksportowego leży zawsze w samoograniczeniu.

Czy w takim razie Grupa AMBRA będzie chciała rozpocząć eksport swojego cydru?

Oczywiście, że tak. Byliśmy na targach w Rosji i uważamy, że Cydr Lubelski, ale nie tylko Cydr Lubelski tylko cydr w ogóle - choć w tym przypadku mówię o naszej marce - może być świetną marką polskiego cydru na świecie tak jak marką polskiego piwa jest piwo Żywiec, Tyskie czy Okocim.

Na których rynkach będziecie chcieli sprzedawać swój cydr?

Przede wszystkim na tych rynkach, na których polski cydr spodoba się konsumentom, chociaż bardziej atrakcyjny dla nas jest rynek brytyjski niż rynek rumuński, na którym mamy spółkę. Zatem ważniejsze jest dla nas to, jaki jest potencjał rynku niż nasza własna organizacja i to gdzie mamy spółki. W Wielkiej Brytanii cydr stanowi 15 procent konsumpcji piwa i to jest ogromny rynek.

Czyli w 2014 roku będziecie się koncentrować na rynku polskim, a potem już na eksporcie?

Tak i na pewno będziemy chcieli w 2015 roku wejść już na jeden czy kilka ważnych rynków i już w tej chwili podejmujemy działania przygotowawcze. Natomiast na pewno podstawą do renomy czegoś takiego jak polski cydr jest silna marka i trzeba najpierw tu taką markę zbudować. Trzeba pamiętać, że to nie lokalne piwa zbudowały renomę polskiego piwa, tylko wiodące na polskim rynku marki stały się poprzez promocję zagraniczną wiodącymi, sztandarowymi markami na rynkach zagranicznych. Dlatego uważam, że nie tylko my, ale też wszyscy producenci i konsumenci mogą mieć w tym interes, żeby na polskim rynku powstały silne marki, które jednocześnie reprezentują wysoki jakościowy i wysoki poziom produkcji. Wtedy z takimi markami możemy wychodzić za granicę i wtedy takie marki torują również drogę mniejszym eksporterom i producentom, bo przecież najpierw jakaś marka musi się wypromować. Można tu mnożyć przykłady jak choćby Pilsner Urqell czy Budweiser z Czech, bo to są przecież synonimy czy też symbole piwa czeskiego, czy też Tyskie z Polski, ale to są duże marki.

Serwis ambra.com.pl korzysta z plików cookies (tzw. ciasteczka).

Więcej informacji o tym jakich cookies używamy, oraz jak nimi zarządzać, znajdziesz po kliknięciu w „więcej”. więcej