Górzyste
tereny i strome doliny, mimo swego specyficznego ukształtowania, są doskonałym
miejscem do uprawy winogron. Wyjątkowe rieslingi znad Mozeli, a także moje
ukochane Porto - do którego owoce łapią słoneczne promienie w przepięknej
dolinie Douro, to tylko nieliczne przykłady potwierdzające tezę, że im
trudniej, tym lepiej.
Nachylenie
stoku nierzadko przekraczające 30 stopni uprzykrza życie nawet najbardziej
ambitnym winiarzom i zmusza ich do wykonywania wszystkich prac w winnicy
ręcznie, bez użycia maszyn.
Do miejsc, które są szczególnie trudne w uprawie winorośli dodałbym jeszcze
hiszpański Priorat.
Ta surowa, górzysta kraina w Katalonii słynie z wyjątkowych win, a jej znakiem
rozpoznawczym jest szczególny typ gleby - licorella.
Licorella
to nic innego jak pokruszona skała – łupek pomieszany z kwarcem, o pięknym,
ciemnoczerwonym i brązowym kolorze. W słońcu prześlicznie lśni, odbijając
promienie.
W
mojej ocenie najważniejszą cechą tej gleby jest jej niezdolność do zatrzymywania
wody. Ta pozorna wada jest kluczem do kontrolowania wielkości plonów, a co za
tym idzie podnoszenia jakości owoców. W warunkach, w których inne rośliny nie
są zdolne do przetrwania, winogrona niemal walczą o życie. Struktura licorelli zmusza
korzenie winorośli do wrastania bardzo głęboko w teren w poszukiwaniu wody. Wpływa
to na powolne dojrzewanie winogron oraz jednocześnie nadaje im wyjątkowy charakter
i koncentrację smaków.
Na tej
glebie najlepiej radzą sobie odmiany Garnacha i Carinena, które świetnie
odnajdują się w trudnym górzystym terenie. Sprzyja im także klimat z długimi i
gorącymi latami oraz niewielkimi opadami deszczu. Ponadto szczepy te, zwłaszcza
Garnacha, w fantastyczny sposób przenoszą do wina nuty mineralne. Tarasowe
winnice, których mnóstwo w Prioracie, porośnięte są również międzynarodowymi
odmianami winogron. Prym wśród nich wiodą Cabernet Sauvignon, Merlot i Syrah.
Wina
mające swoje źródło w glebie licorella słyną z niezwykle wyrafinowanego i dość
charakterystycznego stylu. Są bardzo intensywne i silnie skoncentrowane.
Nietrudno wyczuć w nich dobrze zaznaczoną kwasowość, mocne, dojrzałe taniny i
ten charakterystyczny, mineralny sznyt. Doskonale wpływa na nie dojrzewanie w
dębowej beczce, dzięki czemu stają się jeszcze bardziej złożone i eleganckie.
Wina z
Prioratu świetnie sprawdzą się również przy stole. Są idealne w połączeniu z
wolno pieczoną jagnięciną i grillowaną wołowiną. Warto spróbować tych win w
towarzystwie dziczyzny oraz potrawki z królika w oliwkach i ziołach.
Autor: Tomasz Potrzebowski, blog Z PASJI DO WINA